Autor Wiadomo¶ć
JaCeKk14
PostWysłany: Czw 20:16, 25 Sty 2007    Temat postu: Kubu¶ Puchatek versus Hefalumpy...

A więc tak... Ja w tym całym gównie gram Adolfa i Hefalumpa...
Proszę o komentowanie, ale nie musicie nazywać mnie antysemit±...Wink

Cytat:
Kubu¶ Puchatek versus Hefalumpy
Akt 1
Prolog.
Narrator: Pewnego słonecznego, grudniowego dnia Krzy¶ czytał ksi±żkę "Main Kampf" opowiadaj±c± o życiu pewnego szczę¶liwego człowieka. Nagle Krzy¶ postanowił i¶ć do lasu, gdzie napadły na niego małe żydowskie prosiaczki. Pobiły go i zostawiły nagiego na pastwę losu. Krzy¶ poruszony tym zdarzeniem popadł w załamanie nerwowe. Wrócił do domu "jaki¶ odmieniony" i zacz±ł snuć plany. Bardzo poważne plany.

I.
Krzy¶: Od dzi¶ będę walczył ku chwale ojczyzny.
Narrator: Nagle do domku Krzysia wszedł Kubu¶.
Kubu¶: Krzysiu, co ty tam seplenisz ?? I nie wiedziałem że, masz w±sy.
Krzy¶: Kim jeste¶ mały dwunogu ??
Kubu¶: To ja, Kubu¶. Nie poznajesz mnie Krzysiu ??
Krzy¶: Ja jestem Adolf !! I zrobię z tego zagajnika IV Rzeszę.
Kubu¶: IV to chyba Rzeczpospolita.
Adolf: Znajdę wszystkich żydów zagazuje ich, a z tych drzew zbuduję Reistag. I zrobię biopaliwo z miodu !!
Kubu¶: O kurde, co¶ ty powiedział ??
Adolf: Że zagazuje żydów.
Kubu¶: Dalej !!
Adolf: Raistag...
Kubu¶: WeĽ mnie nie wkur... znaczy nie denerwuj nie tylko dalej co było gadaj !!
Adolf: No z miodu zrobię biopaliwo dla czołgów... Moje ¶liczne Panzery już czekaj± na podbuj ¶wiata.
Kubu¶: A z czego zrobisz czołgi ??
Adolf: Już wspominałem o żydach, a więc czołgi będ± z mydła.
Kubu¶: Ale to mydło może sabotować twoje czołgi z nienawi¶ci.
Adolf: WyjdĽ !!
Narrator: Zasmucony Kubu¶ opu¶cił chatkę odmienionego Krzysia i poszedł szukać pomocy u Królika.

II.
Narrator: Kubu¶ zbliżał się do domu Królika Kubu¶ rozmy¶lał co się stało z jego przyjacielem.
Kubu¶: Króliku co dzisiaj masz ??
Królik: Marychewę.
Kubu¶: To daj.
Królik: To dawaj 10 peelenów !!
Kubu¶ (wyci±gaj±c teczkę): A co powiesz na to ??
Królik: No dobra masz za darmo. Ale jej nie otwieraj !!
Kubu¶ (odwracaj±c teczkę na której pisze "SOWA"): Ha, ha... Nabrałe¶ się.
Królik: Zaraz Cię dopadnę.
Narrator: Kubu¶ uciekł nie znajduj±c pomocy u Królika.


III.
Narrator: Kubu¶ uciekaj±c spotkał rannego Ptaka.
Kubu¶: Co Ci się stało Ptaszku ??
Ptak: Jaki¶ debil walił z do mnie z działa przeciwlotniczego !!
Kubu¶: O w dupę !! Krzysiu już zacz±ł.
Ptak: Co zacz±ł ??
Kubu¶: Próbę podboju ¶wiata.
Ptak: Mogę Ci co¶ powiedzieć w tajemnicy. Ale nie za darmo...
Kubu¶: Pieprzony kapitalizm !! Mam przy sobie tylko jointa z marychewki i teczkę Sowy...
Ptak: Dawaj teczkę to Ci powiem.
Kubu¶: Ok, masz teczkę. A teraz gadaj kapitalisto !!
Ptak: To za mało.
Kubu¶: Mam teczkę Andrzeja.
Ptak: Jakiego Andrzeja ??
Kubu¶: Andrzeja- Warchoła.
Ptak: Ok, dawaj.
Kubu¶ (daj±c teczkę): Ha, ha... Nabrałe¶ się, to teczka Kłapouchego !!
Ptak: Ha, ha... Andrzej jako SB-ek miał kryptonim "Kłapouchy"
Kubu¶: No kurde, w jajo mnie zrobił.
Ptak: Jak się dowiesz co się z Krzysiem to się w jajnik zrobisz.
Kubu¶: A więc gadaj. Dałem Ci teczkę.
Ptak: Przelatuj±c nad lasem zobaczyłem Krzysia, wokół niego stały prosiaczki, Krzy¶ był nagi. Prosiaczki miały co¶ długiego, kuszę która brzęczała.
Kubu¶: Wiem już sk±d ta nienawi¶ć do żydów. Tylko jak znaleĽć na to lekarstwo ??
Ptak: Wiem ale nie powiem.
Kubu¶: Ile chcesz ??
Ptak: Może być ten joint z marychewki.
Kubu¶: Ok, masz.
Ptak: A więc, jedĽ do odległej krainy ZSRR, mieszkaj± tam straszliwe potwory hefalumpy. Potrafi± wypić naprawdę dużo !!
Kubu¶: Ha, ha. Ja też.
Ptak: Wyzwij hefalumpa na pojedynek, a wtedy on może da Ci jedyne lekarstwo na faszyzm.
Kubu¶: A więc udam się do ZSRR i zdobędę lekarstwo.


IV.
Narrator: Kubu¶ szczę¶liwy poszedł do chatki Adolfa.
Adolf: Witaj natrętny dwunogu. Zobacz jak± mam fajn± zabawkę (Adolf pokazuje Kubusiowi działo przeciwlotnicze)
Kubu¶: Ale że¶ sobie sprzęta sprawił !!
Adolf: A popatrz co jeszcze mam (Adolf pokazuje zamkniętego żydowskiego prosiaczka)
Kubu¶: A sk±d go wzi±łe¶ ??
Adolf: Te głupie parzysto kopytne zwierzęta chc±c zorganizować defensywę przeciwko mnie wlazły na pole minowe. I zagazowały się.
Kubu¶: To co za miny miałe¶ ??
Adolf: Krowie.
Kubu¶: A co chcesz z nim zrobić ??
Adolf: Mam nowy sprzęt do gazowania żydów (Adolf pokazuje Kubusiowi dezodorant)
Kubu¶: Dobrze, potem mi zaprezentujesz jego wła¶ciwo¶ci, a tym czasem wybieramy się do ZSRR.
Adolf: Jak to ?? Ja nigdzie nie jadę.
Kubu¶: No to siedĽ tu i strzelaj do wszystkiego co się rusza.
Adolf: Ok, ale wiedz o tym że, mam dobre zamiary. I nowe MP40. I cał± armię ¶wieżych SS-manów. I mam nowy bunkier SS. Wogóle tak się bardzo cieszę że, wyjeżdżasz.
Kubu¶: Żegnaj, i niech Ci się wiedzie.
Narrator: W tym czasie Prosiaczek wyszedł z klatki jak gdyby nigdy nic. Wtopił się w "tłum".
Adolf (machaj±c do oddalaj±cego się Kubusia): Co¶ mi nie pasuje, dlaczego ich jest dwóch ?? I gdzie jest prosiaczek ?? Kończe z bimbrem.


Akt 2
I.
Narrator: Lec±c samolotem do ZSRR. Prosiaczek wygodnie się rozsiadł, zdj±ł buty, rozpi±ł kołnierz.
Kubu¶: Idę po cole.
Prosiaczek: Ja pójdę
Narrator: Prosiaczek poszedł po Colę dla Kubusia. Kubu¶ w tym czasie napluł mu do butów. Zadowolony siedział w fotelu, a Prosiaczek wręczył mu Colę. Po wyl±dowaniu na lotnisku w Gryzodupach, Prosiaczek zakładaj±c buty.
Prosiaczek: Ta nieustanna nienawi¶ć między naszymi narodami, to plucie do butów i to szczanie do Coli.

II.
Narrator: Kubu¶ i Prosiaczek wyruszyli do mrocznych dzielnic Gryzodup w poszukiwaniu Hefalumpów.
Kubu¶(patrz±c na tłum meneli): To mówisz że gdzie s± te hefalumpy ??
Prosiaczek: Daj balonik.
Kubu¶: Dobra bierzemy pierwszego lepszego.
Narrator: Kubu¶ podszedł do jednego z meneli.
Kubu¶: Szukam rdzennych mieszkańców tego miasta-Hefalumpów.
Hefalump: To dobrze trafiłe¶ żółta trzeĽwa istoto.
Kubu¶: A co s± tu jakie¶?
Hefalump: Ja jestem hefalumpem , a o co chodzi.
Prosiaczek: Krzysia, naszego przyjaciela opętał duch Adolfa Hitlera.
Hefalump:I gitara.
Kubu¶: Dostali¶my cynk że, macie na to lekarstwo.
Hefalump: Musisz okazać się godzien lekarstwa na faszyzm.
Kubu¶: A jak tego dokonać.
Hefalump: Musisz się okazać jednym z nas "menelem".
Kubu¶: Bułka z marmolad±.
Prosiaczek: Ja terz kce.
Hefalump:Nie do¶ć że, żyd to jeszcze przez 'z' z kropk± nie umie mówić. A pozatym parzystokopytnych nie przyjmujemy.
Kubus: A więc walczmy en-garde.
Hefalump: En-spiritus.
Narrator: Tak więc zaczęła się wielka popijawa.
Sędzia: Czas start, do dna.
Narrator: Pili przez 7 dni i 7 nocy. Po czym Kubu¶ był wstanie wstać i to była jego Victoria.
Kubu¶: No to dawaj tego leka.
Hefalump: Ha, ha, my go nie mamy, ale mamy ¶wietn± herbatę z pr±dem.
Kubu¶: Dobra może być. Czy to pomoże ??
Hefalump: Zdecydowane, pewne, 100%- raczej tak.
Prosiaczek: A co to wła¶ciwie znaczy 'ZSRR' ??
Hefalump: Zapici Spirytusem Ruscy Robotnicy, a co ??
Prosiaczek: Aha...

Akt 3
I.
Narrator: Po powrocie do LA , poszedł do chatki Adolfa. Adolf w tym czasie bawił się z doktorem Mengele. Adolf grzecznie wyprosił swojego nowego kolegę i serdecznie przywitał Kubusia.
Adolf: Witaj natrętna zwierzyno. Co mi przywiozłe¶ ze swojej wycieczki ??
Kubu¶: Polsk± czyst±, próbuj.
Narrator: Adolf wzi±ł kieliszek i wypił ognisty napój nieprawdopodobnie się krztusz±c.
Kubu¶: I jak ??
Adolf: Co to za syf mi dałe¶ ??
Kubu¶: To jest lekarstwo. Jak masz na imię ??
Adolf (?): Krzy¶, głuptasie.
Kubu¶: Hura !!
Narrator: Krzykn±ł Kubu¶ wybiegaj±c z chatki, niestety potkn±ł się i uderzył w głowę.
Krzy¶: Nic Ci nie jest Kubusiu ??
Kubu¶: Nic kamracie. Za matkę Rosję !!
Krzy¶: Co Ci się stało Kubusiu ??
Kubu¶: Nie jestem Kubu¶. Jestem Stalin, Józef Stalin.
Narrator: I tu zaczęła się kolejna historia, lecz j± opowiem następnym razem.

Epilog.
Stalin: Prosiaczek mówił że, ty kiedy¶ byłe¶ Hitlerem. ChodĽ walnę Cię w głowę, powspominamy stare, dobre czasy.
Krzy¶: OdejdĽ diable.
Stalin: Dlaczego mówisz do mnie per diabeł ??
Krzy¶: To przez to gówno od Królika.
Narrator: Ale Stalin i tak uderzył Krzysia.
Krzy¶ (?): I tak podbiję Rosję, ja Napoleon Bonaparte.
Stalin: Spieprzaj żabojadzie.



The koniec fylma...Very Happy

Powered by phpBB © 2001,2002 phpBB Group