KROPKA
FAQ
Szukaj
Użytkownicy
Grupy
Galerie
Rejestracja
Profil
Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości
Zaloguj
Forum KROPKA Strona Główna
->
Na poważnie...
Napisz odpowiedź
Użytkownik
Temat
Treść wiadomości
Emotikony
Więcej Ikon
Kolor:
Domyślny
Ciemnoczerwony
Czerwony
Pomarańćzowy
Brązowy
Żółty
Zielony
Oliwkowy
Błękitny
Niebieski
Ciemnoniebieski
Purpurowy
Fioletowy
Biały
Czarny
Rozmiar:
Minimalny
Mały
Normalny
Duży
Ogromny
Zamknij Tagi
Opcje
HTML:
NIE
BBCode
:
TAK
Uśmieszki:
TAK
Wyłącz BBCode w tym poście
Wyłącz Uśmieszki w tym poście
Kod potwierdzający: *
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Skocz do:
Wybierz forum
Informacje
----------------
Regulamin
Informacje
Wasze pomysły, uwagi
FORUM
----------------
Muzyka
Film
Gry
Książki
Multimedia
Sport
Telewizja
Nauka
Hobby
Misz - masz
Na poważnie...
Humor
My
Offtopiarnia
Zabawy forumowe
POMOC
Śmietnik
----------------
Kosz
Dla administratorów/ moderatorów
----------------
Ważne
Przegląd tematu
Autor
Wiadomość
JaCeKk14
Wysłany: Czw 12:17, 25 Sty 2007
Temat postu:
Tą sprawę zbyt nagłośnili medialnie. Zobaczcie co po tym wydarzeniu zaczęli robić gimnazjaliści... Wiele prób (i nie tylko) samobójczych.
A co do sprawy Ani... To już nie mogła być zabawa. Nawet zakładając że, jej nie rozbierali itp. była to chora "zabawa". To właśnie jest bestialstwo...
[*]
Metalowa Cyganeczka
Wysłany: Czw 11:27, 25 Sty 2007
Temat postu: Sprawa samobójstwa 14-letniej Ani powraca?
Od tej tragedii minęło już trochę czasu i zdawałoby się, że sprawa ucichła. Jednak tygodnik Newsweek znowu do niej powraca. Co się okazuje??Przeczytajcie sami (zamieszczam wybrane fragmenty ze strony):
Zarzut postawiony piątce gimnazjalistów sformułowano na podstawie zeznań trzech uczennic. Na przesłuchanie zostały zabrane prosto ze szkoły, bez wiedzy rodziców, a policjanci, którzy je przesłuchiwali, kazali podpisać protokół, nie odczytując im go. W zeznaniach znalazły się sformułowania, które nigdy nie padły z ust dziewczynek, co potwierdziły w sądzie. - Przesłuchujący mnie policjant nie dał mi protokołu do przeczytania, tylko kazał podpisać. Nie wiem, co pisał, bo monitor komputera był odwrócony tak, że nic nie widziałam. Ale nigdy nie mówiłam,
że chłopcy zsunęli Ani majtki razem ze spodniami, a ten pan tak zapisał - mówi jedna z dziewczyn.
Relacje uczniów z klasy Ani zapisane w zeznaniach złożonych przed sądem wyglądają inaczej niż pierwsze ustalenia policji i oficjalna wersja podana dziennikarzom. Również w rozmowie z nami wszyscy zaprzeczają, by doszło do rozbierania Ani i symulowania gwałtu. - To była zabawa, takie końskie zaloty - mówi jedna z uczennic. - Chłopcy ganiali Anię po klasie, klepali ją po pośladkach, podszczypywali. Ania też ich podszczypywała, śmiała się. W pewnym momencie weszła pod ławkę. Nie wiem dlaczego, pewnie chciała przed nimi uciec. Wtedy obsunęły jej się spodnie. Ania nosiła biodrówki, jak się usiądzie, to widać stringi. Jeden z chłopaków złapał ją za szlufkę od spodni i pociągnął, a spodnie jeszcze bardziej się obsunęły o jakieś pięć centymetrów. Chłopcy śmiali się, że Ania ma fajny rowek. Potem oglądali film, który nakręcił Michał i też się śmiali. Myślę, że Anię właśnie ten film zdenerwował i dlatego wyszła ze szkoły.
Pozostałe relacje są niemal identyczne. Wszyscy podkreślają, że nawet jeśli chłopcy urazili Anię, to na pewno nie zamierzali tego zrobić. Ania lubiła chłopców, a oni ją. Spędzali ze sobą czas w szkole i poza nią. W ten sposób często ze sobą żartowali. Głupio, ale taki to już wiek.
Z rozmów z uczniami wynika też, że nieprawdą jest, by Michał szantażował Anię nakręconym przez siebie filmem i że skasował go dopiero w poniedziałek,
kiedy dziewczynka już nie żyła, a sprawa nabrała rozgłosu. Koledzy twierdzą, że chłopak usunął nagranie jeszcze w piątek, kiedy zrozumiał, że film mógł Anię zdenerwować. Czy na tyle jednak, by mogła popełnić samobójstwo?
Koleżanki pamiętają, że Ania już wcześniej wspominała im o samobójstwie. Przyznała się, że podejmowała takie próby. Dwa razy: raz połknęła tabletki, raz próbowała zacisnąć na szyi skakankę. O próbach słyszeli też dorośli: sąsiedzi i krewni Ani. Koleżanki są przekonane, że nie miało to żadnego związku ze szkołą. Mówią, że dziewczynka przejmowała się swoją wyimaginowaną tuszą. Miewała huśtawki nastrojów: często się śmiała, by nagle wpaść w złość i przygnębienie. Jednak tymi kwestiami sąd się nie zajmuje.
Jeśli ktoś chce przeczytać cały artykuł znajduje się on
tu
Jednak wymaga to zarejestrowania się na stronie.
Co sądzicie o tej sprawie??Dodam, że jeden z domniemanych sprawcow, ktory znajduje się w areszcie jest w bardzo złym stanie psychicznym. Chłopiec ma myśli samobójcze, a jego samopoczucie psychiczne jest z dnia na dzień coraz gorsze. Czy myślicie, że jest to spowodowane niesłuszną karą??
fora.pl
- załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by
phpBB
© 2001, 2002 phpBB Group
Regulamin